10/31/2008

Pekin - Wioska olimpjska




Piatek 31.10.2008

Dzisiaj wybralismy sie do wioski olimpijskiej i troche pojezdzilismy metrem , ktore jest calkiem nowe. Tu jest naprawde sporo ludzi. Nie ma nigdzie spokoju, na kazdym kroku cos brzeczy , gra , piszczy, wsyzscy trabia (nawet maja elektroniczne trabki na rowerach). Nawet w Temple of Heaven mnostwo ludzi - ogolnie jak na straganie. Autobusy same gadaja, komorki gadaja, nawet kalkulatory uzywaja ktore same mowia. Tu sie nie da odpoczac.
Dzisiaj byla najlepsza jak dotad przejrzystosc powietrza. Na naszej uliczce znalezlismy olbrzymia czarna , radziecka limuzyne, ktora nalezala do czwartej zony Mao. Respekt!
Pozdrowienia
A & R

1 comment:

Jacenty said...

Zdjecia sa naprawde imponujace. Widze, ze gdziebyscie nie byli to naciagaczy nie brakuje. Kiedy wybieracie sie w gory?

Pozdrowienia od wszystkich!!!